Polacy natomiast nabijali się np. z „Włoszków” co „cienko jadają”. Zamożna szlachta zjadała dziennie mniej więcej 6-7 tys. kalorii. Potrawy były bardzo często przygotowywane tak, aby lepiej wyglądały niż smakowały. Popularne było podawanie ptaków w pełnym upierzeniu, wykładanie na półmiski świnie i dziki, a także ich farbowanie i złocenie.
Z kolei śluby były bardzo okazałe. W roku 1637 Władysław IV wziął ślub
z Cecylią Renatą. Na wesele zabito 40 tys. kogutów, 20 tys. gęsi, parę setek
wołów oraz "nieskończoną ilość" dzikiego ptactwa. Co ciekawe, weselnicy
uskarżali się na braki potraw. Powodem była prawdopodobnie duża kradzież
jedzenia. Wesela trwały minimum 3 dni, ale zdarzały się takie, które trwały
wiele tygodni.
Źródło: M.Bogucka "Staropolskie obyczaje w XVI-XVII wieku"
